Intencje mszalne

ogłoszenia parafialne

św. Brat Albert

galeria

Archiwum

Sportowe zakończenie roku

Z życia Kościoła » Sportowe zakończenie roku

2014-12-13 18:16

ks. Mirosław Kulesa

 

 

Piłkarskim akcentem zakończyli mijający rok ministranci i lektorzy dekanatu myślenickiego. W dniu 13 grudnia br. w hali widowiskowo-sportowej Zespołu Szkół im. Andrzeja Średniawskiego w Myślenicach stanęli w szranki członkowie Służby Liturgicznej aby jak co roku walczyć o puchary a co ważniejsze o awans do kolejnych etapów Mistrzostw Polski Służby Liturgicznej w halowej piłce nożnej. W tym roku w zawodach wzięło około 200 zawodników w 19 drużynach: 8 w kategorii ministrantów, 7 w kategorii lektorów młodszych (gimnazjum) oraz 4 w kategorii lektorów starszych (szkoła ponadgimnazjalna).

 

W najsilniej obsadzonej, najmłodszej kategorii, bezkonkurencyjni okazali się ministranci parafii pw. Wszystkich Świętych z Zakliczyna, którzy w finale pokonali gospodarzy z parafii Św. Brata Alberta w Myślenicach 3:0. Należy jednak zaznaczyć że zwycięzcy to już „starzy wyjadacze” którzy brali udział w Finałach Mistrzostw Polski natomiast młodzi Myśleniczanie to w dużej mierze debiutanci, którzy zaczynają swoją futbolową przygodę. Trzecie miejsce w tej kategorii wiekowej zdobyli ministranci z parafii Św. Franciszka z myślenickiego Zarabia.

 

Gdy najmłodsi zeszli z parkietu do boju przystąpili lektorzy młodsi czyli gimnazjaliści. Zwykle to właśnie w tej kategorii odbywają się najciekawsze i najbardziej zacięte pojedynki. Tak było i tym razem. Od kilku lat okoliczne drużyny ostrzą sobie zęby na zwycięstwo i przerwanie hegemonii lektorów z parafii Św. Brata Alberta z myślenickiego osiedla Tysiąclecia i Górnego Przedmieścia. I jak co roku na ostrzeniu zębów się skończyło, gdyż gospodarze potwierdzili swoją dominację w dekanacie zdobywając puchar i awans do kolejnej fazy mistrzostw. Dość powiedzieć, że w pięciu meczach strzelili 32 bramki nie tracąc żadnej. Nic więc dziwnego, że również nagrody indywidualne powędrowały do młodych myśleniczan. Koronę Króla Strzelców założył Adrian Grzybek (zdobywca 14 bramek) a najlepszym bramkarzem turnieju został Łukasz Mirek, który we wszystkich meczach zachował czyste konto. Prowadzeni przez myślenickiego radnego Macieja Górkę zawodnicy prezentowali piękny, radosny i szybki futbol, z meczu na meczy wybijając przeciwnikom z głowy nie tylko myśl o zwycięstwie ale chyba nawet o grze w piłkę w ogóle. W finale pokonali przedstawicieli par. Św. Jana Chrzciciela w Polance. Na najniższym stopniu podium kolejny raz stanęli lektorzy z Zarabia, którzy po wyrównanym meczy okazali się minimalnie lepsi od lektorów z par. Niepokalanego Serca NMP w Borzęcie.

 

Po lektorach młodszych ich miejsce na parkiecie zajęli starsi koledzy, uczniowie szkół średnich. Tutaj faworyt mógł być tylko jeden – ubiegłoroczni Wicemistrzowie Polski i coroczni uczestnicy Finałów Mistrzostw Polski czyli parafia pw. Wszystkich Świętych z Zakliczyna. Prowadzeni przez ks. Damiana Zająca piłkarze efektownie rozpoczęli swoją drogę do tegorocznych Finałów, wysoko pokonując wszystkich przeciwników nie pozostawili wątpliwości „kto tu rządzi”. Na drugim stopniu podium kolejny raz stanęli lektorzy z Borzęty. Na „pudło” po raz trzeci tego dnia wskoczyli również lektorzy z Zarabia – stając się tym samym jedyną drużyną, która zdobywała laury we wszystkich kategoriach wiekowych.

 

Na wspomnienie zasługuje tu również postawa lektorów z parafii Narodzenia NMP z Myślenic, którzy do rozgrywek wnieśli nową jakość. Jeśli można by ich występ do czegoś porównać to chyba jedynie do występów Eddiego „The Eagle” Edwardsa na skoczni narciarskiej. Może i czasem brakowało umiejętności ale na pewno nie brakowało zapału i co najważniejsze dobrego humoru. Przepełnieni miłością bliźniego i posłuszni wskazaniom Pana Jezusa (by okazywać miłosierdzie) z uśmiechem na twarzy i radością w sercu dostarczali punktów i bramek sprawiedliwie wszystkim pozostałym drużynom, o czym może świadczyć imponujący bilans bramkowy 3:45. Zawodnicy zapowiedzieli również, że w przyszłym roku też zamierzają powalczyć. „Może nie będzie lepiej, ale będzie śmieszniej” podsumował jeden z nich, świadomie bądź nie, cytując klasyka polskiej satyry Jana Pietrzaka.

 

Po dekoracji wszyscy w doskonałych humorach udali się do rodzinnych parafii by tam cieszyć się z osiągnięć. A zwycięzcy by przygotowywać się do kolejnych etapów, z których najbliższy odbędzie się już w styczniu.